poniedziałek, 3 października 2011

NIEMOWLE NA BASENIE

Niemowlę na basenie. Brzmi dziwnie? A jednak, już 2-miesięczny maluszek okazuje się być potencjalnym kandydatem na świetnego pływaka. Fakt ten ma solidne uzasadnienie w biologii – do około 7 miesiąca życia u dziecka pozostaje żywy tzw. odruch życia płodowego – dzieci w tym wieku po prostu nie boją się wody. Jeszcze do niedawna pływały w brzuchu mamy i wcale nie miały z tym większych trudności!

Wspomniany odruch, który nam dorosłym z pewnością znacznie ułatwiłby życie, w miarę upływu czasu zanika. Jeśli więc rodzice sami nie boją się wody (ich pomoc będzie malcowi potrzebna), powinni jak najszybciej zabrać swoją pociechę na basen. Co jeszcze przemawia za tą właśnie dyscypliną sportu? Pływanie pobudza młody organizm do rozwoju fizycznego i psychicznego, dostarczając dziecku bodźców, odmiennych od tych, z jakimi ma do czynienia na co dzień (czuła opieka i pielęgnacja rodziców). Nauka pływania wpływa pozytywnie na koordynację ruchów, ćwiczy mięśnie, stawy, wzmaga odporność na choroby. To sport, który może być uprawiany przez całe życie i nawet uprawiany jedynie rekreacyjnie bardzo dobrze rozwija i koryguje sylwetkę. Pływanie może wyrównać początki wszelkich wad kręgosłupa. Wzmacnia mięśnie obręczy barkowej, korzystnie wpływa na kręgosłup szyjny i piersiowy. Pływanie poprawia ogólną sprawność fizyczną. Zwiększa wydolność serca i płuc. Odpręża. Woda zapewnia nam lekkość, a do tego do pracy angażują się wszystkie grupy mięśni. Dowodem na to, że każdy maluch to dobrze rokujący pływak, jest stale wzrastająca liczba szkół, których celem jest nauka pływania dzieci pod czujnym okiem profesjonalistów. Czy jednak czujne oko rodzica nie jest w stanie podołać wyzwaniu?

Nim rzucisz malca na głęboką wodę

Podstawa to komfort maluszka. Nie tylko psychiczny – pełna kontrola rodzica, ale także fizyczny – niepełny brzuszek (nie należy karmić dziecka co najmniej jedną godzinę przed basenem) i odpowiednie pieluszki, które zabezpieczają przed dostaniem się wody do wnętrza. Obawa, że maluszek może sie przeziębić, nie jest potrzebna – temperatura na basenie dla niemowląt wynosi od 32-34 st. C. Pozostałe parametry, które mogłyby budzić zaniepokojenie rodziców, także są dostosowane do wymagań małego klienta – głębokość basenu wynosi od 20 do 120 cm (przedział odpowiedni dla wieku: 2 miesiące – 4 lata). 

Nie ma na co czekać!

Nauka pływania na tym etapie to właściwie ponowne oswajanie dziecka z wodą. Rodzic wchodzi z dzieckiem do basenu, trzymając je blisko przy sobie (musi czuć się bezpieczne), a następnie lekko kołysze maluszka. Jeżeli dziecko nie płacze, rodzic odsuwa je od siebie na odległość wyprostowanych ramion. Można też złapać dziecko pod pachami i pochodzić z nim po basenie. Inne ćwiczenie polega na położeniu dziecka na pleckach (trzymając jedną rękę pod głową, a drugą pod pośladkami). Kiedy rodzic kładzie dziecko na brzuszku, musi pamiętać o tym, aby malec nie zanurzał buzi. Należy złapać dziecko lekko pod pachami, kładąc jednocześnie kciuk pod jego brodę. Kolorowe zabawki, pływające w otoczeniu malca, zachęcą go do rozglądania się i większej swobody w wodzie. Ćwiczenia z wodą można przeprowadzać także podczas wieczornej kąpieli – wystarczy polać ciałko i główkę malca niewielka ilością wody. Dobrym pomysłem jest zanurzanie stopniowe, np. nieznaczne podskakiwanie z dzieckiem (za każdym razem dziecko jest głębiej zanurzone, aż do chwili, kiedy zanurzy całą główkę). Ćwiczenia z niemowlętami na basenie często odbywają się pod okiem trenera - dzięki temu rodzice wiedzą, na jakie ćwiczenia może sobie pozwolić.


Przyjazne fale

Kolejne etapy nauki obejmują wykształcenie w dziecku sprawności przemieszczania się po wodzie oraz samodzielnego zanurzania. Istnieje szereg mało skomplikowanych ćwiczeń, które pozwolą maluchowi opanować owe, z pozoru niełatwe zdanie. Rodzic może np. wziąć dziecko za rączkę i zacząć wolno biec po dnie basenu. W celu wyćwiczenia oddychania pod wodą można np. „przypadkiem” upuścić ulubioną zabawkę malca na dno baseniku. Aby wykształcić u dziecka właściwe ruchy rąk wystarczy zachęcić je do rozchlapywania wody z basenu. Rodzic może także, bez żadnego namawiania, sprowokować malca do wykonywania właściwych ruchów, np. kładąc dziecku pod podeszwy stóp dłonie, co powinno zachęcić je do automatycznego odepchnięcia się. Można także posadzić malca na brzegu basenu, usiąść obok niego i samemu zacząć rozchlapywać wodę stopami. To także podziała na dziecko stymulująco. Warto pamiętać, że w tym okresie jakiekolwiek tłumaczenia, wyjaśnienia mogą okazać się mało skuteczne. Tymczasem naśladownictwo to wręcz domena malucha i nawet bez specjalnej zachęty zapragnie robić to co mama, czy tata. Można także złapać się brzegu basenu i zacząć machać nogami. Nie potrzeba wiele czasu, aby maluch pokazała, że „też tak potrafi”. Podobnie, jeśli chodzi o nauczenie dziecka ruchów właściwych dla danego stylu pływania. Dlatego też warto wybrać się na basen całą rodziną. Dziecko najpierw obserwuje jak pływa tatuś (mamusia), a następnie próbuje go naśladować z pomocą drugiego rodzica.

Przydatne akcesoria

Początkowo warto zaopatrzyć malca w specjalne nadmuchiwane rękawki, tzw. motylki. Rękawki takie znacznie pomagają dziecku utrzymać się na powierzchni, warto jednak pamiętać, że nie są alternatywą dla czujnej kontroli rodzica. Dmuchane koło plażowe także jest doskonałym pomysłem. Można także zaopatrzyć się w specjalną kamizelkę. Zestawy do pływania dla najmłodszych często zawierają wszystkie te elementy. Oprócz czepka i kąpielówek – niezbędnej podstawy pływaka – bardzo przydatne mogą się także okazać wszelkie pomoce w stylu dmuchanych mat, desek, piankowych pasów pływających czy dmuchanego fotelika. Pamiętajmy, że podstawą jest dobra zabawa i tylko ona może doprowadzić do sukcesu. Co będzie sukcesem? Z pewnością nie fakt, że nasz maluch opanuje sztukę pływania szybciej niż jego rówieśnicy. Pływanie niemowląt i dzieci to nie domena nastawiona na bicie rekordów. Opanowanie lęku przed falami, a następnie radość czerpana z przebywania w wodzie – to największy sukces małego pływaka.

Autor: Agata Cygan

niedziela, 2 października 2011

DZIECKO ZDOBYWA PRZYJACIÓŁ

Twoje dziecko rozpoczęło szkołę, gotowe do poznawania świata. Martwisz się tylko, że jest samotnikiem albo nieśmiałym dzieckiem i stroni od kolegów. Zabawa z rówieśnikami to ważny element rozwoju dziecka w wieku szkolnym. Uczy się współpracy, jak nie ranić uczuć innych i czekać na swoją kolej.

  • Zaproponuj jednemu czy dwójce potencjalnych kolegów dziecka wspólną zabawę w waszym domu i skontaktuj się z ich rodzicami. Wybierz rówieśników dziecka albo dzieci sąsiadów w zbliżonym wieku czy tych, których dziecko najbardziej polubiło w swojej klasie.
  • Godzina czy dwie wspólnych harców wystarczą na początek, gdy dzieci się dopiero poznają. Zadbaj by były to te same dzieci i by przychodziły się pobawić regularnie a nie od wielkiego dzwonu. Krótka wizyta w waszym domu co prawda może oznaczać koniec zabawy, gdy dzieciaki dopiero się rozkręcają. Jednak lepiej rozstać się w niedosycie i czekać na kolejne spotkanie niż przesadzić w drugą stronę i sprawić, ze dzieci będą zmęczone swoim towarzystwem - łatwiej wtedy o konflikt.
  • Może Twoje dziecko jest mistrzem piłki nożnej albo świetnie gra w szachy czy pięknie rysuje? Pozwól mu wybrać rodzaj gry czy aktywności - będzie czuło się wtedy komfortowo i pewne siebie. Jeśli są to zajęcia plastyczne, zapewnij dzieciom dużo materiałów - kredek czy papieru  by nie musiały o nie walczyć.
  • Nie wystarczy pozostawić dzieci samym sobie i spodziewać się doskonałej współpracy. Twoja obecność i pokierowanie zabawą pomoże im poczuć się swobodniej,  zwłaszcza gdy się za dobrze nie znają. Jeśli zauważysz, że onieśmielasz swoje dziecko, wycofaj się. Zasada jest taka, że pomagasz przełamać lody, ale nie przejmujesz kontroli nad zabawą. Rozpoczynasz ją, ale potem dzieci same sobie radzą, chyba że się znudziły, potrzebują zmiany albo popadły w konflikt - wtedy interweniujesz.
  • Dzieci w danym wieku mają często wspólnych idoli - dowiedz się czym interesują się rówieśnicy twojego dziecka i choć nie jesteś fanką Hannah Montany czy Bakuganów, to mogą być one dla dzieci wspólnym punktem zaczepienia. Gdy pozwolisz dziecku bawić się w gry inspirowane modnymi bohaterami, oglądać topowe filmy i programy to dasz dobry pretekst do rozmowy i lepszej komunikacji z kolegami.
  • Dziecko uczy się przez naśladownictwo - obserwując cię w towarzyskiej sytuacji z przyjaciółmi szybciej nabiera sprawności w kontaktach społecznych. Organizuj spotkania ze znajomymi z dziećmi. Łatwiej oswoić się z zabawą z innymi, gdy rodzice też mają gości.
  • Nie wywieraj presji na dziecko by się zaprzyjaźniało na siłę, wszystko musi się toczyć naturalnie. Nie skupiaj się na konieczności zdobycia przyjaciela, bo nieśmiałe dziecko widząc determinację rodziców na tym polu może jeszcze bardziej się wycofać i zamknąć w sobie.
  • Gdy widzisz, że twoje dziecko ma ewidentny problem w kontaktach z rówieśnikami, najpierw porozmawiaj z jego wychowawcą. Dzięki temu dowiesz się jak przebiegają jego relacje z dziećmi w klasie. Jeśli jest wyśmiewane albo prześladowane w inny sposób, bez wahania interweniuj. Gdy nic nie pomaga a twoje dziecko nadal jest samotnikiem, który nie szuka niczyjego towarzystwa, skonsultuj się z dziecięcym psychologiem.
Źródło: http://www.edziecko.pl